To był zwykły dzień, a raczej jeden

To był zwykły dzień, a raczej jeden dzień w wakacje. Budzik zadzwonił tego dnia niezwykle hałaśliwie. Leniwie otworzyłam jedno oko w poszukiwania telefonu by wyłączyć ten irytujący alarm. Szybko jednak zamknęłam oczy ponownie, ponieważ promienie słońca raziły mnie bardzo silnie.
Która godzina – pomyślałam. Budzik nadal nie przestawał dzwonić. Jakby specjalnie chciał, bym wstała z łóżka. Czyżbym zaspała?
Hyyyyy… Praca! Szybka myśl przemknęła mi przez głowę. W jednej chwili wstałam i ubrałam się. Następnie pobiegłam do kuchni skąd dochodził do mnie dźwięk alarmu. Zawsze kładę telefon na szafce nocnej. Dlatego byłam zdziwiona, że dziś telefon zostawiłam w kuchni. Nie zawracałam sobie jednak tym głowy, ponieważ byłam zestresowana, ponieważ zaspałam do pracy…
Faktycznie na stole leżał mój telefon, a obok niego czerwona koperta. Wyłączyłam alarm i wzięłam do ręki kopertę. A kopercie ktoś napisał: Dla Ani. Otwórz mnie! Nie wahając się otworzyłam. W środku zobaczyłam list do mnie.
„Kochanie, dziś niedziela! Nie bój się, nie zaspałaś do pracy. Mnie już nie ma w domu. Musiałem wcześniej wyjść. Ale nie mogę napisać ci gdzie jestem. To jest twoje zadanie na dzisiaj: Znajdź swojego chłopaka! W sypialnie w szafie wisi czerwona sukienka. Ubierz ją. Dziś ma być ładna pogoda i bardzo ciepło. Jest tam też kolejna instrukcja. Powodzenia.”
Szybko pobiegłam do sypialni i wyciągnęłam moją czerwoną sukienkę. Do sukienki przyczepiona była kolejna biała koperta. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać: Pojedz do twojej ulubionej piekarni. Tam jest kolejna podpowiedź. Jedz tam samochodem. Spiesz się. Jest parę minut po 8, a ty masz czas do 13 by mnie zaleźć. HASŁO:List dla Ani.
Nie czekając na nic, ubrałam sukienkę i buty i pojechałam samochodem do piekarni.
W piekarni za ladą stała moja ulubiona sprzedawczyni. Mimo kilku innych klientów, nie czekałam w kolejce tylko podeszłam do niej i drżącym głosem wymówiłam hasło z kartki. Pani Ela szybko wyciągnęła gotową kanapkę, do której była przyczepiona żółta koperta. A w niej: „Pewnie nie zdążyłaś zjeść śniadania. Kanapka jest dla ciebie. Już zapłaciłem. Smacznego. W restauracji naprzeciwko jest następny list . Nie zapomnij powiedzieć za każdym razem hasła.”
W restauracji czekała na mnie kawa na wynos i pomarańczowa koperta. I tak tego dnia otworzyłam kilka takich kopert i odwiedziłam kilka miejsc, w których nikt nie wiedział o co chodzi w tej zabawia.
Po restauracji pojechałam do miasteczka 2 km od mojej wioski do kiosku. W gazecie musiałam odszukać słowo z zaznaczonych na kolorowo w kółka liter. Było to kolejne miejsce.

Resultaten (Nederlands) 1:

Het was een normale dag, of liever gezegd één dag een vakantie. Wekker ging die dag erg luidruchtig. Lui geopend één oog om te zoeken naar de telefoon het vervelend alarm uitschakelen. Snel, echter, ik mijn ogen sloot weer, omdat de zon raziły me sterk stralen.Hoe laat is het-ik dacht. Wekker is nog steeds niet gestopt rinkelen. Als speciaal wilde, zou ik hebben stond van het bed. Ik verslapen? Hyyyyy... Werk! Snelle gedachte schoot door mijn hoofd. In een ogenblik, ik stond op en ubrałam. Dan liep ik naar de keuken waar het vandaan kwam voor mij het geluid van het alarm. Altijd legde de telefoon op de nightstand kabinet. Dat is waarom ik was verrast om te vinden dat vandaag, ik mijn telefoon in de keuken liet. Echter zawracałam niet met inbegrip van het hoofd, omdat ik zo werd benadrukt, omdat zaspałam om te werken...Eigenlijk leggen op tafel mijn telefoon, en naast het de rode envelop. Het alarm uitgeschakeld en ik nam de envelop. En een envelop iemand schreef: voor geen van beide. Open me! Niet aarzelen geopend. Binnen zag ik een brief aan mij."Darling, vandaag zondag! Wees niet bang, niet zaspałaś om te werken. Mij is niet thuis. Ik had eerder. Maar ik kan niet schrijven u waar ik ben. Dit is uw taak voor vandaag: vinden uw vriend! In de slaapkamers in de kast opknoping rode jurk. Haar omhoog kleden. Vandaag wordt verondersteld te zijn mooi en erg warm. Er is ook een andere verklaring. Good luck to you."Szybko pobiegłam do sypialni i wyciągnęłam moją czerwoną sukienkę. Do sukienki przyczepiona była kolejna biała koperta. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać: Pojedz do twojej ulubionej piekarni. Tam jest kolejna podpowiedź. Jedz tam samochodem. Spiesz się. Jest parę minut po 8, a ty masz czas do 13 by mnie zaleźć. HASŁO:List dla Ani.Nie czekając na nic, ubrałam sukienkę i buty i pojechałam samochodem do piekarni. W piekarni za ladą stała moja ulubiona sprzedawczyni. Mimo kilku innych klientów, nie czekałam w kolejce tylko podeszłam do niej i drżącym głosem wymówiłam hasło z kartki. Pani Ela szybko wyciągnęła gotową kanapkę, do której była przyczepiona żółta koperta. A w niej: „Pewnie nie zdążyłaś zjeść śniadania. Kanapka jest dla ciebie. Już zapłaciłem. Smacznego. W restauracji naprzeciwko jest następny list . Nie zapomnij powiedzieć za każdym razem hasła.”W restauracji czekała na mnie kawa na wynos i pomarańczowa koperta. I tak tego dnia otworzyłam kilka takich kopert i odwiedziłam kilka miejsc, w których nikt nie wiedział o co chodzi w tej zabawia. Po restauracji pojechałam do miasteczka 2 km od mojej wioski do kiosku. W gazecie musiałam odszukać słowo z zaznaczonych na kolorowo w kółka liter. Było to kolejne miejsce.

Resultaten (Nederlands) 2:

Het was een gewone dag, of liever een dag in de zomer. De wekker ging die dag zeer luidruchtig. Ik opende één oog lui in de zoektocht naar de telefoon van de vervelende alarm uit te schakelen. Maar hij al snel sloot mijn ogen weer, omdat de stralen van de zon verblind me heel sterk.
Hoe laat is het - dacht ik. Het alarm nog steeds niet stoppen met rinkelen. Alsof specifiek wilde hij me uit bed. Ben ik verslapen?
Hyyyyy ... werken! Korte gedachte flitste door mijn hoofd. In het ene moment stond ik op en kleedde me. Toen liep ik naar de keuken waar je vandaan kwam om mij klinkt het alarm. Altijd heb ik de telefoon op het nachtkastje. Dat is waarom ik was verbaasd dat het vandaag verliet ik de telefoon in de keuken. Dat doen we echter niet de moeite het hoofd, want ik werd benadrukt, omdat ik verslapen te werken ...
in feite op tafel leg mijn telefoon, en naast hem een rode envelop. Ik draaide het alarm uit en nam de kant van een envelop. En de envelop iemand schreef: Voor Ani. Open me! Zonder aarzelen geopend. In het midden zag ik een brief aan mij.
"Schat, vandaag is het zondag! Wees niet bang, niet zaspałaś te werken. Ik heb geen huis. Ik moest eerder vertrekken. Maar ik kan je niet schrijven waar ik ben. Het is uw taak voor vandaag: Vind je vriendje! De slaapkamers in de kast hangt een rode jurk. Haar jurk omhoog. Vandaag zal mooi weer en zeer warm. Er is ook een andere verklaring. Good luck. "
Snel rende ik naar de slaapkamer en trok mijn rode jurk. Gehecht aan de jurk was een witte envelop. Ik opende het en begon te lezen: Reis naar uw favoriete bakkerij. Er is nog een hint. Eten er met de auto. Ik heb haast. Het is een paar minuten over 8, en je hebt de tijd om 13 tot en schoot me. PASSWORD:. Brief aan Ani
Zonder te wachten op iets, ik droeg een jurk en schoenen en ging met de auto naar de bakker.
In de bakkerij achter de balie was mijn favoriet verkoopster. Hoewel verscheidene andere klanten te wachten in de rij is niet alleen benaderde haar en trillende stem, uitgesproken wachtwoord van de kaart. Mevrouw Ela haalde snel een broodje klaar, die gele envelop werd bevestigd. En daarin: "Zeker zdążyłaś niet ontbeten. Sandwich is voor u. Ik heb al betaald. Eet smakelijk. Het restaurant tegenover is de volgende letter. Vergeet niet om elke keer wachtwoorden te zeggen. "
Het restaurant was het wachten op mijn koffie te gaan en oranje envelop. En dus die dag opende ik een aantal van deze enveloppen en bezocht verschillende plaatsen waar niemand wist wat er gaande was in die entertaint.
Na de restaurant Ik ging naar de stad op 2 km van mijn dorp naar de kiosk. De krant moest een woord te vinden met een kleurrijk gemarkeerd met wielen letters. Het was een andere plek.

Resultaten (Nederlands) 3:

Het was slechts een dag, maar een dag in de zomervakantie. Wake Up Call deze dag een luidruchtige. IK BEN begonnen een eye wegtrekt in zoek uw telefoon uit te schakelen dit vervelende alarm. Maar binnenkort zamknęłam ogen opnieuw, want zonnestralen raziły mij zeer sterk.
Dat tijd - dacht ik. Wake Up Call nog voortdurend ontwikkeld. Als ze speciaal wilde